Ujawniono treść szokującego SMS-a, który ostatnio trafił do polityków i totumfackich PO:
„Lepiej, żeby brano nas za idiotów, niż za zdrajców. Do ustalenia pozostaje, kto nas do tego nakłonił.”
Takiej fali outcomingu bałwanów Polska nie przeżyła w swojej nowożytnej historii.
Pierwszy profesor Nałęcz popadł w klasyczny bełkot idioty. Po tym, jak już wszyscy zobaczyli zdjęcia nienagannie umytych resztek wraku Tu-154, profesor Nałęcz przekonywał, że „wrak TU-154 nie jest już dowodem”. „Wrak już dowodem nie jest, bo dowodów się nie myje” - oświadczył Nałęcz.
Profesor Jan Winiecki, po dokonaniu outcomingu, ostatnio doradza rządowi tak: ” Rządzie! Więcej PR-u, mniej godnego milczenia!”. Profesor Winiecki zdiagnozował, że słabą stroną tego rządu jest „godne milczenie”. Paradowskiej, Olejnik, Lisa, wesołej gromadki z Czerskiej, TVN-u…
„Nie bardzo teraz wiemy, jak się mamy zachować, ale na wszelki wypadek zachowujemy się jak stuknięci” – powiedział nam znany poseł PO.
Jarosław Makowski jest szefem Instytutu Obywatelskiego. „Instytut Obywatelski to think tank polityczny. Stanowi eksperckie zaplecze partii Platforma Obywatelska RP. Instytut jest ośrodkiem badawczo-analitycznym. Prowadzi działalność ekspercką, wydawniczą i edukacyjną. Działa od marca 2010 roku. Motto działalności IO sprowadza się do hasła: Myślimy, by działać. Działamy, by zmieniać.”
Jarosław Makowski zbadał, przeanalizował, pomyślał, aby działać, podziałał, aby zmienić, i napisał m.in.: „Tylko sprawne i efektywne dokończenie modernizacji Polski, którą rozpoczął rząd Donalda Tuska, może zepchnąć PiS do trwałej ofensywy.”
Kardynał Stanisław Dziwisz o Bronisławie Komorowskim wyraził się onegdaj: „Co za dureń.”
Bronisław Komorowski po prostu był pierwszy. Pierwszy dokonał outcomingu.
Innych odnotowanych przypadków jest mnóstwo, łącznie z autorem wspomnianego SMS-a.